Łoś na drodze- mój kłopot

Paweł · Gość

Jestem mieszkańcem miejscowości, gdzie obok niej znajduje się duży kompleks leśny. 15 maja jadąc samochodem wybiegł na drogę łoś sporych rozmiarów, ja zauważywszy sytuacje zacząłem gwałtownie hamować, jednak uderzyłem go z mniejsza prędkością. W wynik tego zdarzenia, na całe szczęście że łoś nie ucierpiał, ale niestety mój samochód ma skasowany cały przód. Dowiedziałem się później że w tym miejscu dochodziło znacznie więcej do wypadków z łosiami ponieważ to jest ich szlak migracyjny. Wysłałem więc pismo do zarządcy drogi powiatowej gdzie pisałem iż można by postawić płotki odgradzające jezdnie od lasu. Koszt takiego ogrodzenia wyniósł by około 500 tyś zł. W porównaniu do różnych wypadków które miały miejsce w tym miejscu z przyczyn migrujących łosi, było by to kropla. Jak więc zmusić zarządcę żeby podjął kroki ?